Quote:
Originally Posted by Gaga
Racja, moja pomyłka co do określenia hodowli-reszta bez zmian.Nadal jednak uważaqm, że podanie wszystkich potomków Gisu jako kundli, również pochodzących z tych renomowanych hodowli-to żenada. Bo nie masz na to ani dowodów, ani prawa. To żadna wojenka, to jedynie reakcja na jazdę po zewnętrznej. Wojujesz na tylu frontach, że dziwię się, że w ogóle poza Twoją hodowlą istnieją jeszcze jakieś rodowodowe wilczaki Ale nie rób proszę totalnego bagna z bazy, niech ona ma jakąkolwiek wartość-choćby przez wzgląd na Twoją i Przemka wieloletnią pracę nad nią.
Wg Twoich zapisków w bazie to i Eden Severu hoduje kundle i Daniela: http://www.wolfdog.org/site/pl/dbase/d/10954 - no chyba przesada, co?
|
Gaga, w chwili obecnej to Ty wszczynasz jakas prywatna wojenke uzywajac diabelnie kiepskiej wymowki. Bo gdzie masz tam jakies kundle za jakie ja jestem odpowiedzialna? Gdzie Ty
w ogole widzisz jakies kundle? Bo ja tego nie widze.
Poza tym znalazlam podobny znacznik przy szczeniaczku po K-lee (
http://www.wolfdog.org/site/pl/dbase/d/15695) Teraz jestem niesamowicie ciekawa w jaki wymyslny sposob udowonisz mi i Gii, ze prowadzimy ze soba jakas wojne. Dodatkowo nic o tym nie wiedzac.
A moze dowiem sie zaraz, ze cierpie na schizofrenie?
Quote:
Originally Posted by Gaga
Wybacz, ale Twoje argumenty nie trzymaja sie kupy. Jak dla mnie jasne jest, ze sa jedynie kiepska wymowka... "Bo zupa byla za slona". To rzeczywiscie jest zenada.Wojujesz na tylu frontach, że dziwię się, że w ogóle poza Twoją hodowlą istnieją jeszcze jakieś rodowodowe wilczaki
|
Argument diabelnie chybiony. Dziwnie, ze to Ty piszesz o pomawianiu innych...
A co do wojowania... No strasznie Ciebie przepraszam, ze zalezy mi na tej rasie i otwarcie pisze swoje zdanie (zamiast robic innym kolo ogona za ich plecami). Ze mowie, gdy ktos robi jawne bagno. Ze smialam otwarcie skrytykowac handlarza, ktory hurtowo sprzedaje szczeniaki do pseudo hodowli, ktore potem trzeba ratowac i wykupywac. I niestety nie zawsze jest happy end. Ze nie zgadzam sie ze zdaniem, ze "hodowca to osoba handlujaca szczeniakami" (i taki jest jej jedyny cel dzialanosci) i nikt nie ma prawa krytykowac, ze ktos sprzedaje szczeniaki gdzie popadnie; majac doskonala swiadomosc, ze trafiaja do fabryk bezpapierowcow.
Ze popieram projekt Wlochow, ktorzy przygotowuja test na czystosc rasy i chca ostatecznie rozprawic sie z Mutarami (ktore BTW wyplynely na swiatlo dzienne dzieki Pavlowi, ktorego Mutara-gang tez krytykowal, ze byl osoba "wojujaca", ktorej przeszkadzalo to, ze w Czechach jawnie zlamano przepisy FCI i sfalszowano rodowody). Za to ze otwarcie krytykuje pozbywanie sie starszych psow w hodowli. Ze na czeskim forum smialam napisac, ze Czeski Klub robi sie w balona namawiajac go do popierania rozmnazaczy miksow i kundelkow w UK... I nie kryje, ze odrzuca mnie, gdy solidny hodowca bedzie kryl rozmnazacza i wybielam go na forum w mysl jakiej chorej solidarnosci narodowej. Odrzuca mnie caly nacjonalizm - to slodzenie tu na polskim forum (aby nie psuc sobie rynku zbytu na szczeniaki), a potem obsmarowywanie jakie padlo hodujemy w kraju (poprzez wrzucanie wszystkich hodowli do jednego worka).
Moze Tobie pasuje to "dbanie o pokoj na swiecie", ktory uzyskuje sie zamiatajac cale to bagno pod dywan. Moze Tobie pasuje to spijanie sobie z dziobkow i slodzenie na forum (i cale to szambo, ktore te samo osoby wylewaja za plecami).
Mi nie.... Dla Ciebie to wojowanie. Dla mnie - bycie fair...