Ustawa o ochronie zwierząt -projekt obywatelski
 

Wilczakowcy spotykają się często /także poza wystawowymi ringami/, więc może jest szansa na nasz akces w istotnej dla miłośników zwierząt sprawie...
Nie wiem, czy Ktoś już to podał na WD, ale ponieważ nie rzuciło mi się "na oczy", to podaję:
http://zalacznik.wp.pl/01/d682/Koali...6dcc09&altcs=1.

Puchatku, coś "nie teges" z linkiem, przynajmniej u mnie.

u mnie też "nie tęgęs"

link do strony koalicji:
http://www.koalicja.org.pl/index.php

link do projektu:
http://www.koalicja.org.pl/projekt_ustawy.pdf

formularz do zbierania podpisów:
http://www.koalicja.org.pl/wzor_do_podpisow.pdf

Ale przeczytajcie dokładnie zanim złożycie podpisy:)

art. pkt.5 i art. 5 pkt. 3 to mozna uzywac tego pradu do tresury czy nie?
nawet kolczatki wstretnej, niedobrej nie bedzie mozna :)

przeczytalam po lebkach ale traci ``nawiedzonymi zielonymi`` troszke

Prawda? Takie to trochę naciągane i jakoś nie mogę uwierzyć, że to kiedykolwiek się sprawdzi w naszym cudownym państwie prawa :rock_3

Ja przeczytałam w całości już jakiś czas temu ten projekt i stwierdzam, że go nie podpiszę. Bowiem niektóre punkty tego projektu dość mocno mi się nie podobają :| Nie lubię przegięć w żadną stronę ;)

Przeginanie w jakąkolwiek stronę jest złe, dlatego podpisanie się pod projektem ma być decyzją przemyślaną.
Na dzień dzisiejszy mamy jedną z najlepszych na Świecie ustaw o ochronie zwierząt i co?
I "gó...o"! -chciało by się pojechać "wieszczem"...
Dla mnie wystarczy, że naoglądam się programów interwencyjnych o maltretowaniu zwierząt i popatrzę na sposób chowu zwierząt gospodarskich /oraz ich transportu i uboju/, a potem usłyszę śmieszne wyroki. Że popatrzę na www.zabilimipsa ....
Wydaje mi się, że jeśli /po nowelizacji ustawy/ kary dla oprawców będą wyższe , to to już będzie sukces.
A że jedzie zieloną ekstremą?
Nie mam złudzeń, że jest to do końca działanie bezinteresowne, że nagle krew zawrzała i będziemy bronić chrumkającego schabowego "do krwi ostatniej" /a w ostatnim życzeniu: telefon do przyjaciela, cygarko, drinio,
a na koniec bujany fotel... elektryczny/.
Wierzycie, że zabronią kolczatek?
Tak samo, jak zabronią ringówek-szubienic.... ;-)
Full z tych kocopałów będzie martwym przepisem, tak jak obecne pozwolenie na charta...
Ale może chociaż ograniczy się /bo nie zlikwiduje/ lewe hodowle, zmusi co poniektórych do szacunku do zwierząt -by godnie żyły i godnie umierały.
Sama nie wiem i cały czas się zastanawiam...

...
Przepraszam za problemy z linkiem -dzięki za poprawienie.
...
Znając życie, nowa ustawa, nie będzie w pełni respektowana i egzekwowana, ale jeśli chociaż 10% z tych zapisów wpłynie na poprawę szacunku do zwierząt, to mi pasi... nie chce mi się już podpisywać internetowych błagań o ukaranie kolejnego oprawcy...

Czytałam ten projekt, wiele proponowanych przepisów jest kompletnie bezsensownych i nie podpiszę się pod tym, mam nadzieję że Sejm odrzuci ten projekt. Miało być podwyższenie kar a nie regulacja hodowli, kolczatek itp. Swoją drogą zabawne, że z jednej strony pomysł tego typu, a z drugiej bezwzględny nakaz zakładania psom kagańca i smyczy.

Faktycznie, torchę to wszystko nieprzemyslane. jeśli ma sie karać za narażenie zwierząt gosp i dom na warunki atmosferyczne szkodliwe dla ich zdrowia, to pasowałoby najpierw określić, które dla jakiego gatunku są szkodliwe... mało tego, rasa rasie nierówna, więc pasowałoby okreslic zakres temperatur dla każdej rasy z osobna... bo przecież nie można karać na zasadzie "widzimisię"... Niewiadomo tez co oznacza "przeciężanie zwierząt". Dla wielu obserwatorów pies biegnący przy rowerze to pies przeciążany, a przecież wilczaki testy sprawności przechodzą przy rowerze, i to na długich dystansach... Zakaz używania kolczatek, obroży łańcuszkowych, ringówek, to wg mnie też przesada. Nie każdy jest posiadaczem yorka, krótego w sytuacji stresowej lub innej nietypowej, weźmie sie na rączki, żeby się nic nie stało! Niech sie wezmą za dręczycieli zwierząt, a nie za ludzi, którzy wyprowadzają psy na spacer, i chcą im i otoczeniu zapewnić jak najwięcej bezpieczeństwa. Kto powiedział, że kolczatka służy do szarpania! A może do tego, by pies nie wyciągnął głowy z obroży, gdy go nadejdzie taka ochota?! Tak ma Dervla. Jesli nie ma obroży zaciskowej, to z każdej innej wyciągnie głowę podczas spaceru. I co, jak wejdzie ustawa, to mam psa wyprowadzać na spacer do kojca, bo inaczej legalnie nie będzie się dało bezpiecznie z nią nigdzie indziej wyjść? Bo jedyne spacery, na jakie mogłaby iść, a więc w zaciskowej, byłby łamaniem prawa i znęcaniem się nad nią, a ja poza jej radością na widok obroży nie widzę innych emocji, więc chyba ją lubi, a w każdym razie smutku na spacerze po niej nie widać. Obroża nie rani, nie dusi, jedynie uniemozliwia wyciągnięcie z niej głowy. Ta ustawa w wielu punktach jest niedopracowana a w niektóych brzmi jak bzdura.
A jeszcze jeśli posłowie będą złośliwi, to przejdzie zakaz używania obroży uciskowych, i może nic więcej, więc w najgorszym przypadku oprawcy będą dalej bezkarni, a miłosnicy psów ukarani :D