Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Z życia wzięte.... (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=32)
-   -   Pożegnania, znów czarna seria:( (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=25352)

Gaga 07-03-2014 15:19

Pożegnania, znów czarna seria:(
 
Smutny był rok 2011 gdy w krótkim czasie odeszło od nas kilka wilczaków. Za każdym razem jest to za wcześnie i za każdym razem jest to ogromny smutek:( Obecny rok, dopiero 2 miesiące, a znów odchodzą od nas bure....starsze i młodsze. I każdy z nich pozostawia po sobie pustkę, smutek, łzy i ściskające za gardło słowa, że to ZA WCZEŚNIE.....
Gdzieś tam, w powodzi dyskusji, wydarzeń, pyskówek na FB, pojawiają się pożegnania.
Chciałabym pożegnać je i tutaj, bo te, co odeszły, były też bohaterami wolfdoga.
Amber Wolf z Peronówki - jeden z pierwszych (w wielu dziedzinach), nierozerwalnie związany z początkami wielkiej, wilczakowej, polskiej sfory. Wzór na ringach i na zawodach. Wyjątkowy pod każdym względem.
Bazyliszek Wilk z baśni - potomek pięknych psów, ukochany przez swoją rodzinę, wyniuniany i radosny.... i dopiero wchodzący w dorosłe życie....
Gorthan Kukulkan - dzieciak radujący serca swoich 'rodziców' i opiekunów, miał nieść radość przez wiele lat, nie zdążył:(

Takie chwile uświadamiają, jak kruche jest to bure życie, które tak nas cieszy na co dzień.
Wszystkim hodowcom i opiekunom serdeczne wyrazy współczucia. To wszystko zadziało się za wcześnie, w każdym przypadku, bo nie tak to miało wyglądać...niech śpią spokojnie. :candle

GRABA 07-03-2014 21:38

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 460072)
Smutny był rok 2011 gdy w krótkim czasie odeszło od nas kilka wilczaków.

.......... w tym nasza Unuśka:( - dlatego tak bardzo przeżywam, gdy ktoś traci część "swojego serca"...... Jest, to przeżycie mega bolesne, bardzo Wam wszystkim współczuję................ My potrzebowaliśmy bardzo długiego czasu, żeby swoje stadko wzbogacić o kolejnego wilczaka. Na szczęście <tu ku uciesze serca> przychodzi ten czas, gdy człowiek znów się "zakocha" i jest gotowy na choć częściowe zabliźnienie rany...... Wtedy w nowym maluchu odnajduje się wspomnienia......... wspomnienia, które raz rozbawią, raz zakręcą tęskną łezkę........... to wszystko wzmacnia nową miłość do futrzaka.

Każdemu z Was - tych, którzy ponieśli wielką stratę, życzę aby ten czas szybko nastąpił, ale nic na siłę, to samo przyjdzie.............

Agnieszka 08-03-2014 00:22

Mocno osobiście odbieram, gdy umiera któryś ze "Starej Gwardii"...
Amberek, swego czasu najciemniejszy csv w Polsce... ech. :( Jeden z pierwszych wilczaków, jakie poznałam...
http://dl.wolfdog.org/g/4/40044.jpg
Varg i Amber, dzień i noc.
:(
Bardzo mi przykro.
Bazyliczek i Kukulkan - nie w tym wieku.... nie mam na to słów.

Przesyłam Właścicielom ciepłe myśli. Te psy pozostaną na zawsze w wspomnieniach. Miały z Wami piękne życie pełne miłości, lepiej trafić nie mogły.

Ściskam
Agnieszka

Jasmina 08-03-2014 15:55

Dla mnie też Amber był jednym z pierwszych wilczaków jakie poznałam. Byłam zachwycona jego charakterem, był łagodny i spokojny. Taki ułożony i dostojny Pan Pies.
Mam z nim zdjęcie z 2010 roku: https://lh5.googleusercontent.com/-8...512/Amberr.jpg
Naprawdę mi przykro, że odszedł.

Grauvarulv 08-03-2014 20:34

Gdzieś w czeluściach netu kiedyś przeczytałem taka opowiastkę o tym jak to odszedł jeden bury z rodziny. Opiekunem psiaka był młody chłopak, rodzice byli zaniepokojeni jak ta sytuacja odbije się na młodym, ten jednak zaskoczył wszystkich swoją wypowiedzią : " W sumie wiem dlaczego psy żyją tak krótko.. człowiek uczy się kochać przez całe życie i nie raz tego czasu ma za mało, a psy już to umieją i nie musza go tyle potrzebować"
Ale zawsze zostaje za drzazga, sam już pożegnałem trzy swoje psiaki, i zgadzam się ze stwierdzeniem, że to jednak zawsze za wcześnie... Kolejny podopieczny nigdy nie będzie tym co jego poprzednik, ale to zawsze kolejne kochające bure serducho.

btd 08-03-2014 21:45

Oj tak, rok 2011 przypomina się z całą bolesną siłą.

Trzymajcie się!

Konrad:) 10-03-2014 14:37

Elu,
bardzo jesteśmy poruszeni tym, że odszedł Amber. Wzruszająca jest Twoja relacja na Jantarowej jak Amberek komunikował Ci, że nadchodzi pora rozstania... trudno powstrzymać łzy....
Przypominam sobie nasze spotkania na wystawach, szczególnie jedno zawsze powoduje, że uśmiecham się do wspomnień: w Łodzi siedzieliśmy gromadą przy piwku, Amber przywiązany 3 metry dalej do drzewa i ten jego "śpiew-skarga" na cały stadion, że Pani go opuściła, że został porzucony. Miał towarzystwo Betinki, a płakał za Tobą...
Pamiętam, jakie wrażenie zrobiła na mnie wiadomość, że Amber w wieku 7 lat przebiegł 100 km. Podziw! Szczerze mówiąc - w imieniu mojego "zawsze grubego", trochę zazdrościłam Amberkowi nienagannej sylwetki i kondycji.

Trudne są te pożegnania, smutno....
Stara wilczakowa gwardia powoli będzie się wykruszać, ale wspólne lata z Przyjacielem to KAWAŁ DOBREGO ŻYCIA - tego wymazać się nie da!

Bazyli, Atos - zbyt wcześnie .... Bardzo współczuję.

sssmok 11-03-2014 00:44

Strasznie nam przykro.
Zwlaszcza z powodu dwoch mlodych psow, ktore odeszly od nas tak szybko. Zdazyly wszystkich w sobie rozkochac, ale nie zdazyly same sie tym nacieszyc. Ciezko mi mowic o tym, patrzec na zdjecia, wspominac - to nigdy nie jest latwe...

Mam nadzieje, ze to koniec czarnej serii :(
[*] [*] [*]

Bajka 11-03-2014 10:16

słów mi brak...[*][*][*]

Puchatek 11-03-2014 21:47

[']
Czarna seria...
Znowu...
Serce boli...
Bliskie sercu Południe...
Los Was nie oszczędza...

Niech nasi Przyjaciele odpoczywają w pokoju... [']

z Peronówki 24-03-2014 10:21

Czarna seria trwa... Wczoraj stracilismy kolejnego czlonka naszej wilczakowej rodzinki. Za teczowy most odeszla Xiezhi z Peronówki. Przyczyna: zatrucie/otrucie. [']

http://dl.wolfdog.org/g/18/180681.jpg

GRABA 24-03-2014 19:15

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 460226)
Czarna seria trwa... Wczoraj stracilismy kolejnego czlonka naszej wilczakowej rodzinki. Za teczowy most odeszla Xiezhi z Peronówki. Przyczyna: zatrucie/otrucie. [']

http://dl.wolfdog.org/g/18/180681.jpg

Bida malutka:(

Puchatek 01-11-2015 13:38

Pierwszy listopada...
Co prawda to dzień pamięci po ludziach, ale wielu z nas ma i innych wyjątkowych bliskich /czasami najbliższych/, którzy odeszli za wcześnie... bo zawsze jest za wcześnie i zawsze łzy płyną...
Dzisiaj zapalam lampkę za Lusię -najcudowniejszego Przyjaciela jakiego mi Los ofiarował..oraz za jej "siostrę" Arię i za Charona i za Boy'a...
Zapalę też lampki tym wilczakom, po których rany w sercu już pogojone lub właśnie boleśnie krwawią...
['] ['] [']


All times are GMT +2. The time now is 17:02.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org