do Warszawy z mierzeniem jesli chcesz wynik dla siebie. Do Wroclawia jesli chcesz jak najladniejszy (nie ma obawy, ze będzie gorszy z powodu katów)
|
Quote:
Slyszalam opinie, ze dr Siembieda jest b. dokladny... ale w przypadku zdjec zrobionych u siebie. Nie bede dociekac, czy to prawda, czy nie, bo to tylko niesprawdzone opinie. Moge tylko zeznac, ze w Multiwecie w W-wie, gdzie sie przeswietlalo pare warszawskich wilczakow, podchodzi sie do tego badania dosc dokladnie. Mierzenie i naniesienie kątow ma miejsce w wypadku jakis watpliwosci - zeby nie przeklamac wyniku. Bies nie mial podanego pomiaru katow norberga na zdjeciu, ale jak poprosilam o to po 1,5 roku, zrobiono to bez szemrania na zdjeciu wyjetym z archiwum. 107 i 112, jakby ktos byl ciekawy... |
Quote:
Potem zdjęcia + płytka + rodowód zostały wysłane do dr Siembiedy, który tylko potwierdził to, co dr Orzeł powiedział nam wcześniej i wbił pieczątkę. Jakoś nie widzę tu miejsca na spiskową teorię dziejów :p |
Ja robilam u Siembiedy. Jedno zerkniecie i wynik. Biodrowych bylo poruszone, ocenione w 3 sek. Gdybym miala wysylac, wyslalabym do Warszawy na dokladny opis, bo jest we mnie swiadomosc ze to badanie nie bylo takie jak powinno :( a suka trenuje. Tamto sie niemwa
|
Quote:
|
Quote:
:lol::rock_3 mam pozytywny A z Wrocławia. |
My robilismy zdjecia u dr Bandury w Gdyni, a on je slal do dr Siembiedy. Dr Bandura powiedzial ze stawy wzorcowe, wszystko w najlepszym porzadku (patrzyl sie na nie duzo wiecej niz 3 sekundy :rock_3) wiec nie widze powodu by miec watpliwosci gdy lekarz tak doswiadczony jak dr Siembieda to potwierdza.
|
Quote:
(Oczywiście w żadnym przypadku nie deprecjonuję tu badania, o którym pisała Rona, zresztą to też dowód na to, że to co napisałam powyżej, może mieć sens). |
Quote:
Swojego czasu do Polski do Siembiedy MASOWO na badania uciekali hodowcy i wlasciciele z Czech (to wina Sterca o ktorym pisalam). Ocenil on juz zdrowo ponad setke CzW... ;) Te zle wyniki "poprawkowe" od Siembiedy zostaly oczywiscie zatajone... Psy z dobrymi wynikami uzyte w hodowli... Teraz ich potomkowie badani sa juz w Czech i wyniki maja swietne... Nie byloby tak, gdyby te psy mialy ciezkie dysplazje... Dla porownania: jedna z Czeskich hodowczyn krytykowala Siembiede (psy z jej hodowli takze u niego dostawaly slabe wyniki - malo ktoremu sie poprawilo - stad jej zlosc)... Kiedy jej suka dostala w Czechach wynik HD-D postanowila pojechac na poprawke wyniku do Wloch. Rezultat - fantastyczne HD-B(0/1). Ale jak pisalam genetyka sie msci - wyniki HD dzieci tej suki i jej potomkow sa slabe... Ta dysplazja, ktora ukryto poprawiaja wynik we Wloszech staje tam sie pojawia. I nie jest to jakies delikatne HD-C. Ale wyniki HD-E, ktore wystepuja u niej czesciej niz w innych liniach.... Sama badam psy u Siembiedy i moge go jednak polecic - szczeniaki od nas badane sa w roznych krajach przez roznych wetow... I nie roznia sie niczym od wynikow uzyskanych od Siembiedy... Poza tym - tak sie sklada, ze to wlasnie do Siembiedy niektorzy polscy hodowcy boja sie wysylac rentgeny... ;) Wola badac psy tam, gdzie wyniki maja lepsze, a tych zlych i tragicznych sie im nie wpisze... ;) PS. Ktoregos razu u Siembiedy swoje psy przebadali Holendrzy. Ich wyniki byly...gorsze niz wyniki jakie mieli z swojego kraju... ;) |
Quote:
|
Quote:
:twisted: |
Quote:
Choc bywa, ze to jego probuje sie oszukac (a kretaczy wsrod hodowcow troche jest)... Pamietam jak mowil, ze dostal do oceny stawy ONka...z tym, ze na zdjeciu byl JAMNIK... Zdrowy, ale jamnik... ;) O podrabianych certyfikatach juz nie wspomne - gdy ostatnio przeswietlalam psy to dzwoniono w tej sprawe. Jakis czlowiek kupil podrosnietego przebadanego ONka. Certyfikat od Siembiedy. Pies zaczal kulec - badanie wykazalo ciezkie HD. Wlasciciel chcial potwierdzic wynik HD swojego psa u Siembiedy, ale okazalo sie, ze tam nigdy nie byl badany. A pod podanym numerem jest HD psa calkiem innej rasy... Wiec wiele opowiadan na temat zlych ocen przez Siembiede jest pewnie spowodowane wlasnie oszustwami hodowcow... Trzeba pamietac, ze ocenia on stawy takze na podstawie wyslanych mu wynikow. Wierzy, ze dany wet przeswietlil wlasnie tego konkretnego psa... A co jesli rentgeny wyslal wet-kretacz? I zdjecie nie nalezy do badanego psa? :rock_3 Wtedy mowi sie, ze to Siembieda zle badal... A wina nie lezy po jgo stronie... |
Quote:
|
Quote:
Dr Siembieda to na pewno niepodwazalny autorytet - gdyby nie to, ze jestem leniwa i ze w W-wie jest dwoch wetow uprawnionych do wpisywania do rodowodu wyniku przeswietlen, pewnie wyslalabym zdjecie do Siembiedy... W Multiwecie, gdzie opisy i wpisy do rodowodu wykonuje dr Blenau - rzeczywiscie spotkalismy sie z duza troska, starannoscia, i tak jak juz pisalam wczesniej - zrozumieniem i cierpliwoscia. Mozliwe jest jednak, ze sa rowniez tacy lekarze, ktorzy potrafia "nagiac" opis do rzeczywistosci. Weterynarz tez czlowiek, a ludzie przeciez bywaja ulomni :cry: Ale to juz zupelnie inna historia... |
Quote:
|
Quote:
|
Cześć!
Czy ktoś może ma aktualne informacje gdzie najlepiej zrobić RTG/do którego lekarza iść w Warszawie?! Będziemy wdzięczni za info, bo właśnie wzięliśmy się za przygotowania do wykonania zdjęć i po lekturze w Internecie mamy kompletny zamęt w głowach... jak zwykle... :D Będziemy wdzięczni za info! |
Quote:
wiekszosc warszawskich wilczakow tam sie przeswietlalo ostatnio... |
http://www.zkwp.pl/zg/index.php?n=reg_dys&l=pl
Tu jest aktualny wykaz lekarzy którzy mają uparwnienia do wykonania wpisu do rodowodu. Dr Bleanau - nie wiem czy praktykuje ale nie ma jej juz na tej liście. |
Quote:
ale fakt, mysmy sie przeswietlali ponad 3 lata temu... Natomiast jak teraz spojrzalam - dr Adam Pietron z Multiwetu to wlasnie ten bardzo staranny facet, ktorego zapamietalam sprzed 3 lat :) Tak wiec i tak moge polecic z czystym sumieniem jego wlasnie :) |
All times are GMT +2. The time now is 20:34. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org