Walka z podgryzaniem, szczeniak
Witam..
drugi szczeniak w życiu i pierwszy Wilczak. Pytań mnóstwo.. zacznę od najbardziej irytującego szczególnie ze względu na 2,5 letniego syna.. Chcę odświeżyć temat.. lata lecą może jakieś nowe wyjątki.. patenty.. Problem stary.. 1. Jak długo Wasze Wilczaki podgryzały i w jakim wieku przestały jeśli w ogóle. Zapewne zależy od egzemplarza ale pewnie wiek i intensywność podgryzania są odwrotnie proporcjonalne? 2. W jakim wieku u Was była wymiana ząbków? Bo chyba u 4 miesięcznego szczeniaka to chyba mleczaki? 3. Używaliście kagańca jako kary za bolesne podgryzanie i brak reakcji mimo słownego opr? Sunia 4 miesiące i chyba jest gorzej niż miesiąc temu. Pozdrawiam |
ja mam pytanie po co kupilis cie psa, jesli ma cie teras takie pytania? ja przy kupnie wiedzialam co I jak i nie bylo trzeba pytac w forumach.
|
Quote:
Quote:
|
Quote:
Charakter wypowiedzi tylko zgodny z tematem.. Trochę Pan popodgryzał i nic poza tym. Po pierwsze: "forumy" są właśnie od tego. Po drugie: "Wychowanie i charakter: Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ...." - Nie ja zakładałem tą kategorię. Po trzecie: Zarejestrować tutaj udało się dopiero po bezpośrednim kontakcie z hodowcą a następnie hodowcy z adminem. Problemy albo z bazą albo z formularzem. Wcześniej tylko czytałem... Po czwarte: Nie mamy "Wielkich" problemów. Pytam by dowiedzieć się więcej. Opinie właścicieli wilczakow są dla mnie najcenniejsze. O mleczakach nie wiedziałem nic. Nie interesowało mnie to do tej pory. Przyznaję nie pamiętam dokładnie moich poczynań z podgryzaniem mojego owczarka 12lat temu ale chyba było mniej intensywne i mniej skierowane na nas. Na pewno nie było dziecka ;-) Miał Pan w domu dziecko w wieku 1-5 wraz z pierwszym szczeniakiem? Pozdrawiam |
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
... Nie odpowiedziałeś na pytanie o używaniu kagańca u Was. Semantyka wypowiedzi wskazuje, że już używaliście kagańca jako kary. Cóż, ja bym kagańca jako kary u żadnego psa nie użyła... to zbyt przydatne ustrojstwo, by tworzyć u psa złe skojarzenia na przyszłość. I drugie "cóż" -mnie też by takie potraktowanie kagańcem doprowadziło do większej złośliwości /chociaż u mnie to byłaby raczej furia/. Masz wrażenie, że jest gorzej w zachowaniu u suki niż na początku? To chyba masz prawidłowe wrażenie. Twoje wpisy wskazują na to, że nie wiesz zbyt wiele o "specyfice" wilczaków. Będzie gorzej. Będzie gryzła, szarpała i robiła rozpiździej. I jeszcze na koniec na to naleje. Na WD "młodym" pisać się nie chce /lajków nie ma/, a i "starym" pisać się nie chce -już się napisali/wypisali. Idź(*) na FB, tam znajdziesz "las pomocnych rąk". Tutaj jest wiedza -ba! -ogrom wiedzy, tylko wystarczy czytać "do bólu" i wyciągać wnioski /przydatna umiejętność przy wilczaku, chociaż obecnie w zaniku w "humanoidach"/. Nikt Ci nie da "złotego środka", bo co wilczak to okaz. One nie pozmieniały się przez lata tak bardzo, by powstały rewolucyjne nowe "patenty". ... (*) -idź, idź... zanim suka w szale miłości/wściekłości wygryzie Twojej progeniturze oko, nadszarpnie ucho lub natworzy blizn i będziecie za to mieli sprawę w sądzie za maltretowanie dziecka. ... Pzdr. ... EDIT: To FB-strona założona przez Twoją Hodowczynię. Idź tam, Bobo, nim pewne zachowania u suki pójdą za daleko... https://www.facebook.com/groups/wilc...wacki/?fref=ts |
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
|
Quote:
Mi podgryzanie nie przeszkadza! Nawet to lubie ;-) Jest sinusoidalnie. Ja jej mogę zeby palcami liczyć. Żona i mama wymiekaja jak się z nią witają. Później spadek emocji i moga chodzic na spacerze na smyczy. W chwili obecnej podgryzanie na witanie i sporadycznie podczas euforii. Zależy mi by zrobić wszystko aby zniwelować / zlikwidować podgryzanie ze względu na syna. Doskonale wiem że to trochę jak bym pytał jak wychować syna i że charakter wszystkich członków rodziny ma znaczenie a najbardziej suni. Liczyłem na lakoniczne wypowiedzi z których wygeneruje obraz z którym będę wiedział co zrobić. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi i przepraszam Litwinke! W wolnej chwili napiszę więcej. Kaganiec byl kupiony ze względu na zwiększenie czasu przebywania razem suni i syna. Później wprowadzilismy jako "karę". Działało na krótko. Szkoda mi było psa. Te oczy... Przekierowanie działa na krótko. Nie przedstawiłem się? Nie ma znaczenia ile psów miałem. Liczy się ile ulozylem.. Tylko jedną sunie owczarka.. Nie rajcuja mnie psy ktore potrafią 100 trików bo pancio ma smaki w kieszeni. Interesuje mnie pies szczęśliwy, bez klatki, przewidywalny.. Siat, zostaw, leżeć, czekaj.. Bez smakow od razu tylko w zamian za wypracowane zaufanie, zabawe, życie no i jedzenie 2-3 razy dziennie ;-) |
Quote:
|
Quote:
Quote:
Czytałem na WD o karze (izolacja w innym pokoju). Kaganiec wydawał się lepszy bo byliśmy razem. Był zakładany bezpośrednio po, więc prawdopodobnie kumała za co. Może dobra jest taka kara ale tylko w pewnym okresie? Według mnie lepsza od izolacji. Dodatkowo chciałem ją nauczyć noszenia kagańca by czasami w miejscach publicznych gdzie jest wymagany normalnie sie z nim zachowywała. Nie było furii. Był smutek i wyciszenie. Smutek który męczył i mi się nie podobał. Quote:
jak czegoś chce.. np. rano jak śpię a ona chce na stronę.. wolę by strona była na zewnątrz więc wstaje :) Zaczęła lekko łapać sporadycznie za buty lub nogawki podczas zabawy szczególnie jak gramy w piłkę.. fauluje.. :) Quote:
Na bank jestem amatorem w wychowaniu wilczaków bo wychowuję pierwszego w życiu. Dlatego post w tej kategorii. Doskonale wiem że nie dostanę na WD złotego środka w odpowiedzi na moje posty albo równania z kilkoma niewiadomymi pod które podstawię tylko nasze dane pod zmienne i będę miał super pieska. Quote:
Zauważyłem, że mało komu chce się pisać. Rozumiem. Też wolę spędzić czas z rodziną i psem gdzieś tam.. niż samemu przed kompem.. ale na pewno nie zaszkodzi tu być. Zanik aktywności TU to wina właśnie FB. Różnica jest taka że TUTAJ piszą nieliczni - prawie "wybrani" i na konkretny temat. Wszystko jest podzielone na kategorie - Jest porządek. Quote:
Wrzucę od czasu do czasu zdjęcie suni.. i to wszystko. Wydaję mi się że miło jest zobaczyć swojego psiaka jak rośnie (mam na myśli Panią hodowczynię) :) Wolę mały paluszek pomocnej dłoni TU niż las rąk na FB! Ogólnie tego portalu (FB) unikałem.. rodzina wymęczyła.. jestem.. coś tam wrzucę sporadycznie.. Mam kilku znajomych którzy mają po prawie tysiąc znajomych.. Wystarczy że kilka takich osób machnie lajka pod moimi wypocinami... i kilka tysięcy osób widzi to na swojej tablicy podczas wielkiego otwarcia na tronie w WC.. FB używałem do kontaktu z osobami które znam, rodziną która jest daleko.. To chyba kwestia charakteru.. Pod koniec maja idziemy na szkolenie bo dla psiaka będzie to duża frajda i oboje się czegoś nauczymy. Na pewno nie zaszkodzi.. Zrobię wszystko by syn za rok jeździł na Wiłce jak na koniu a ona pilnowała go jak kości wołowej obecnie.. no może nie kości.. kość ostro gryzie :) Nie wiem kiedy znowu znajdę czas by coś więcej napisać.. Dziękuje tym którym się chciało! |
Quote:
Quote:
Czytałem na WD o karze (izolacja w innym pokoju). Kaganiec wydawał się lepszy bo byliśmy razem. Był zakładany bezpośrednio po, więc prawdopodobnie kumała za co. Może dobra jest taka kara ale tylko w pewnym okresie? Według mnie lepsza od izolacji. Dodatkowo chciałem ją nauczyć noszenia kagańca by czasami w miejscach publicznych gdzie jest wymagany normalnie sie z nim zachowywała. Nie było furii. Był smutek i wyciszenie. Smutek który męczył i mi się nie podobał. Quote:
jak czegoś chce.. np. rano jak śpię a ona chce na stronę.. wolę by strona była na zewnątrz więc wstaje :) Zaczęła lekko łapać sporadycznie za buty lub nogawki podczas zabawy szczególnie jak gramy w piłkę.. fauluje.. :) Quote:
Na bank jestem amatorem w wychowaniu wilczaków bo wychowuję pierwszego w życiu. Dlatego post w tej kategorii. Doskonale wiem że nie dostanę na WD złotego środka w odpowiedzi na moje posty albo równania z kilkoma niewiadomymi pod które podstawię tylko nasze dane pod zmienne i będę miał super pieska. Quote:
Zauważyłem, że mało komu chce się pisać. Rozumiem. Też wolę spędzić czas z rodziną i psem gdzieś tam.. niż samemu przed kompem.. ale na pewno nie zaszkodzi tu być. Zanik aktywności TU to wina właśnie FB. Różnica jest taka że TUTAJ piszą nieliczni - prawie "wybrani" i na konkretny temat. Wszystko jest podzielone na kategorie - Jest porządek. Quote:
Wrzucę od czasu do czasu zdjęcie suni.. i to wszystko. Wydaję mi się że miło jest zobaczyć swojego psiaka jak rośnie (mam na myśli Panią hodowczynię) :) Wolę mały paluszek pomocnej dłoni TU niż las rąk na FB! Ogólnie tego portalu (FB) unikałem.. rodzina wymęczyła.. jestem.. coś tam wrzucę sporadycznie.. Mam kilku znajomych którzy mają po prawie tysiąc znajomych.. Wystarczy że kilka takich osób machnie lajka pod moimi wypocinami... i kilka tysięcy osób widzi to na swojej tablicy podczas wielkiego otwarcia na tronie w WC.. FB używałem do kontaktu z osobami które znam, rodziną która jest daleko.. To chyba kwestia charakteru.. Pod koniec maja idziemy na szkolenie bo dla psiaka będzie to duża frajda i oboje się czegoś nauczymy. Na pewno nie zaszkodzi.. Zrobię wszystko by syn za rok jeździł na Wiłce jak na koniu a ona pilnowała go jak kości wołowej obecnie.. no może nie kości.. kość ostro gryzie :) Nie wiem kiedy znowu znajdę czas by coś więcej napisać.. Dziękuje tym którym się chciało! |
Quote:
Quote:
Czytałem na WD o karze (izolacja w innym pokoju). Kaganiec wydawał się lepszy bo byliśmy razem. Był zakładany bezpośrednio po, więc prawdopodobnie kumała za co. Może dobra jest taka kara ale tylko w pewnym okresie? Według mnie lepsza od izolacji. Dodatkowo chciałem ją nauczyć noszenia kagańca by czasami w miejscach publicznych gdzie jest wymagany normalnie sie z nim zachowywała. Nie było furii. Był smutek i wyciszenie. Smutek który męczył i mi się nie podobał. Quote:
jak czegoś chce.. np. rano jak śpię a ona chce na stronę.. wolę by strona była na zewnątrz więc wstaje :) Zaczęła lekko łapać sporadycznie za buty lub nogawki podczas zabawy szczególnie jak gramy w piłkę.. fauluje.. :) Quote:
Na bank jestem amatorem w wychowaniu wilczaków bo wychowuję pierwszego w życiu. Dlatego post w tej kategorii. Doskonale wiem że nie dostanę na WD złotego środka w odpowiedzi na moje posty albo równania z kilkoma niewiadomymi pod które podstawię tylko nasze dane pod zmienne i będę miał super pieska. Quote:
Zauważyłem, że mało komu chce się pisać. Rozumiem. Też wolę spędzić czas z rodziną i psem gdzieś tam.. niż samemu przed kompem.. ale na pewno nie zaszkodzi tu być. Zanik aktywności TU to wina właśnie FB. Różnica jest taka że TUTAJ piszą nieliczni - prawie "wybrani" i na konkretny temat. Wszystko jest podzielone na kategorie - Jest porządek. Quote:
Wrzucę od czasu do czasu zdjęcie suni.. i to wszystko. Wydaję mi się że miło jest zobaczyć swojego psiaka jak rośnie (mam na myśli Panią hodowczynię) :) Wolę mały paluszek pomocnej dłoni TU niż las rąk na FB! Ogólnie tego portalu (FB) unikałem.. rodzina wymęczyła.. jestem.. coś tam wrzucę sporadycznie.. Mam kilku znajomych którzy mają po prawie tysiąc znajomych.. Wystarczy że kilka takich osób machnie lajka pod moimi wypocinami... i kilka tysięcy osób widzi to na swojej tablicy podczas wielkiego otwarcia na tronie w WC.. FB używałem do kontaktu z osobami które znam, rodziną która jest daleko.. To chyba kwestia charakteru.. Pod koniec maja idziemy na szkolenie bo dla psiaka będzie to duża frajda i oboje się czegoś nauczymy. Na pewno nie zaszkodzi.. Zrobię wszystko by syn za rok jeździł na Wiłce jak na koniu a ona pilnowała go jak kości wołowej obecnie.. no może nie kości.. kość ostro gryzie :) Nie wiem kiedy znowu znajdę czas by coś więcej napisać.. Dziękuje tym którym się chciało! |
Quote:
Quote:
Czytałem na WD o karze (izolacja w innym pokoju). Kaganiec wydawał się lepszy bo byliśmy razem. Był zakładany bezpośrednio po, więc prawdopodobnie kumała za co. Może dobra jest taka kara ale tylko w pewnym okresie? Według mnie lepsza od izolacji. Dodatkowo chciałem ją nauczyć noszenia kagańca by czasami w miejscach publicznych gdzie jest wymagany normalnie sie z nim zachowywała. Nie było furii. Był smutek i wyciszenie. Smutek który męczył i mi się nie podobał. Quote:
jak czegoś chce.. np. rano jak śpię a ona chce na stronę.. wolę by strona była na zewnątrz więc wstaje :) Zaczęła lekko łapać sporadycznie za buty lub nogawki podczas zabawy szczególnie jak gramy w piłkę.. fauluje.. :) Quote:
Na bank jestem amatorem w wychowaniu wilczaków bo wychowuję pierwszego w życiu. Dlatego post w tej kategorii. Doskonale wiem że nie dostanę na WD złotego środka w odpowiedzi na moje posty albo równania z kilkoma niewiadomymi pod które podstawię tylko nasze dane pod zmienne i będę miał super pieska. Quote:
Zauważyłem, że mało komu chce się pisać. Rozumiem. Też wolę spędzić czas z rodziną i psem gdzieś tam.. niż samemu przed kompem.. ale na pewno nie zaszkodzi tu być. Zanik aktywności TU to wina właśnie FB. Różnica jest taka że TUTAJ piszą nieliczni - prawie "wybrani" i na konkretny temat. Wszystko jest podzielone na kategorie - Jest porządek. Quote:
Wrzucę od czasu do czasu zdjęcie suni.. i to wszystko. Wydaję mi się że miło jest zobaczyć swojego psiaka jak rośnie (mam na myśli Panią hodowczynię) :) Wolę mały paluszek pomocnej dłoni TU niż las rąk na FB! Ogólnie tego portalu (FB) unikałem.. rodzina wymęczyła.. jestem.. coś tam wrzucę sporadycznie.. Mam kilku znajomych którzy mają po prawie tysiąc znajomych.. Wystarczy że kilka takich osób machnie lajka pod moimi wypocinami... i kilka tysięcy osób widzi to na swojej tablicy podczas wielkiego otwarcia na tronie w WC.. FB używałem do kontaktu z osobami które znam, rodziną która jest daleko.. To chyba kwestia charakteru.. Pod koniec maja idziemy na szkolenie bo dla psiaka będzie to duża frajda i oboje się czegoś nauczymy. Na pewno nie zaszkodzi.. Zrobię wszystko by syn za rok jeździł na Wiłce jak na koniu a ona pilnowała go jak kości wołowej obecnie.. no może nie kości.. kość ostro gryzie :) Nie wiem kiedy znowu znajdę czas by coś więcej napisać.. Dziękuje tym którym się chciało! |
Quote:
Quote:
Czytałem na WD o karze (izolacja w innym pokoju). Kaganiec wydawał się lepszy bo byliśmy razem. Był zakładany bezpośrednio po, więc prawdopodobnie kumała za co. Może dobra jest taka kara ale tylko w pewnym okresie? Według mnie lepsza od izolacji. Dodatkowo chciałem ją nauczyć noszenia kagańca by czasami w miejscach publicznych gdzie jest wymagany normalnie sie z nim zachowywała. Nie było furii. Był smutek i wyciszenie. Smutek który męczył i mi się nie podobał. Quote:
jak czegoś chce.. np. rano jak śpię a ona chce na stronę.. wolę by strona była na zewnątrz więc wstaje :) Zaczęła lekko łapać sporadycznie za buty lub nogawki podczas zabawy szczególnie jak gramy w piłkę.. fauluje.. :) Quote:
Na bank jestem amatorem w wychowaniu wilczaków bo wychowuję pierwszego w życiu. Dlatego post w tej kategorii. Doskonale wiem że nie dostanę na WD złotego środka w odpowiedzi na moje posty albo równania z kilkoma niewiadomymi pod które podstawię tylko nasze dane pod zmienne i będę miał super pieska. Quote:
Zauważyłem, że mało komu chce się pisać. Rozumiem. Też wolę spędzić czas z rodziną i psem gdzieś tam.. niż samemu przed kompem.. ale na pewno nie zaszkodzi tu być. Zanik aktywności TU to wina właśnie FB. Różnica jest taka że TUTAJ piszą nieliczni - prawie "wybrani" i na konkretny temat. Wszystko jest podzielone na kategorie - Jest porządek. Quote:
Wrzucę od czasu do czasu zdjęcie suni.. i to wszystko. Wydaję mi się że miło jest zobaczyć swojego psiaka jak rośnie (mam na myśli Panią hodowczynię) :) Wolę mały paluszek pomocnej dłoni TU niż las rąk na FB! Ogólnie tego portalu (FB) unikałem.. rodzina wymęczyła.. jestem.. coś tam wrzucę sporadycznie.. Mam kilku znajomych którzy mają po prawie tysiąc znajomych.. Wystarczy że kilka takich osób machnie lajka pod moimi wypocinami... i kilka tysięcy osób widzi to na swojej tablicy podczas wielkiego otwarcia na tronie w WC.. FB używałem do kontaktu z osobami które znam, rodziną która jest daleko.. To chyba kwestia charakteru.. Pod koniec maja idziemy na szkolenie bo dla psiaka będzie to duża frajda i oboje się czegoś nauczymy. Na pewno nie zaszkodzi.. Zrobię wszystko by syn za rok jeździł na Wiłce jak na koniu a ona pilnowała go jak kości wołowej obecnie.. no może nie kości.. kość ostro gryzie :) Nie wiem kiedy znowu znajdę czas by coś więcej napisać.. Dziękuje tym którym się chciało! |
Quote:
Non stop nosić smaczki w kieszeniach? Jak poklepuję, czochram, miziam po brzuchu mówiąc dobry piesek. Taka nagroda. Siad i poproś bardzo szybko załapała za smaczka to fakt. Wszystkiego uczycie w zamian za smaczka? |
Tak! Smaczki nosi się w kieszeni zawsze :) I dlatego kieszenie sa utytłane....taka rzeczywistość. Mizianie, poklepanie to nagroda socjalna, na ogół przechodzimy na nią po osiągnięciu jakiegoś porządnego levela.
Oczywiście, że nie zawsze są smaczki (w życiu) ale mówimy o nauce, a w tej najwazniejsze jest pozytywne skojarzenie, wzmocnienie, motywacja--> nagroda. Nagrodą jest to, czego pies aktualnie najbardziej pożąda. To jak nazwiemy poszczególne sprawy: trikami, posłuszeństwem... to sprawa ludzka. Nie zmienia się tylko łańcuch zależności. Proponowałabym nieco poczytać, w internecie jest tego mnóstwo. No i może jakieś sensowne szkolenie pod okiem specjalisty? Co do załapania takiego "siad"....poproś o wykonanie tej komendy w nowym otoczeniu, gdzie suka będzie rozproszona. Jak wykona po jednej komendzie-wtedy powiesz, że załapała :twisted: |
Quote:
Byliśmy u Pani behawiorystki 1h przed majowka (głównie samokontrola i przekierowanie podgryzania) na szkolenie zapisujemy się pod koniec maja. Samo to że Wiłka będzie miała ułożone towarzystwo to duży plus, atrakcją dla psa. Oboje się czegoś nauczymy. Na pewno nie zaszkodzi. Mam w planach wybrać się z żoną i synem. Planuję podmiany opiekuna. Syn za mały jeszcze. Ps Napisałem tegiego posta w odp do burej. Wypaliło komunikat którego nie zdążyłem przeczytać. Coś o zatwierdzeniu przez moderatora :-o Później napisałem krótkiego do Gagi i przyjęło bez marudzenia. Jakieś ograniczenia dla juniorów na wagę insertów? Siad i poproś zalapala. Robiła miedzy innymi u behawiorystki. Fakt jak nie mam smaka w reku to bardziej opornie. Czasami jej się nie chce za darmo ewidentnie. Jak ide z michą wody lub suchej, siad, dostaje dopiero jak siedzi. Działa, wcześniej wylewane było zanim postawiłem. Jeszcze mamy łapa - 50% niestety z lekiim podgryzaniem -może zbyt frontalnie macham ;-) , cho i daj - 30-40% (przynosi pilke i wypluwa). Do tych podstawowych haseł dodałem unikatowy gest dlonią. Czasami działa sam gest. Jestem zadowolony z postępów wypracowanych samodzielnie choć D nie urywają. Po szkoleniu chyba będzie mówić ;-) Pozdrawiam. Dziękuję wszystkim którym się chce! |
Quote:
Czy u 3-5-7 letniego psa po odstawieniu smaczków nie zaobserwowała Pani zaniku chęci do wykonania polecenia pomimo pozostawionej nagrody "socjalnej"? Ps Dzięki! |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Tylko przekierowywanie? Przez 12-15 miesiecy oprócz smaczków, gryzaki przy sobie i na przemian do paszczy? Żadnych innych zachowań/gestów miedzy wierszami? To bardzo mądre psy i nie ma możliwości by wszyscy jechali na gryzakach na podmianke zamiast dłoni czy stopy. U mnie działa często, prawie zawsze :"zostaw “ wypowiedziane ze złością przez zęby tonem mordercy a Pani behawiorystka to bardzo neguje i sugeruje mowienie szeptem. Szeptem i spokojnie to mówię" daj" by piłeczkę wypluła. Ton ma znaczenie. W tej konkretnej sytuacji wulgarne "zostaw" według mnie pasuje i krzywdy psu nie robi. U żony nie działa. Ma znaczenie ton albo kto mówi.. W zasadzie warczy... Obstawiam drugie.. |
All times are GMT +2. The time now is 01:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org