Wilczak jako inna rasa :)
Ponieważ speców od ras na świecie jest całe mnóstwo, to pewno i Was spotkali :)
Dziś na spacerze zaczepił mnie pewien Pan z ONkiem z tradycyjnym pytaniem... "przepraszam, czy o husky". Ja ogólnie na hasło husky włączam tryb ataku ;) - a widział Pan kiedyś huskiego? Chwila zawahania... -nie -ten pies nie ma nic wspólnego z husky, prędzej z Pańskim owczarkiem- Pan ogólnie robił wrażenie miłego i trochę miałam wyrzuty sumienia, że tak na dzień dobry naskoczyłam. -a co to za rasa? -wilczak czechosłowacki -aha, wilczek... -wilczak -z pyska wygląda jak lis... On ma coś z wyżła prawda? Albo harta? Bo taki chudy. Ale nie, budowa zdecydowanie jak wyżeł. No i padłam :D Mam huskiego z pyskiem lisa o budowie wyżła :D:D:D:D Pan może nie zgrywał takiego eksperta, ale porównanie mnie rozwaliło :) |
Ja najlepiej zapamiętałam komentarz jednego dziecka gdy Liszkam robił kupkę
-Patrz Mamo, ten pies wygląda jak kangurek.:) |
:roflmao:roflmao:roflmao Dobre!
Mam kilka takich dialogów spisanych, co by nie zapomnieć 8) Idziemy z Lorką przez park, starsza pani staje: Pani: O, jaki ładny szczeniaczek. Taki szary…. Ja: Proszę nie wyciągać do niej ręki, bo na panią skoczy, a staramy się ją oduczać skakania na obcych ludzi. Do tego ma brudne łapki, bo wracamy ze spaceru. Pani: Ale jak kocham szczeniaczki. Niech sobie skacze …. Lorka skacze na panią i wita się wylewnie. Pani: Ale ty masz brudne łapki! Ja: Ostrzegałam, że skoczy :rock_3 Pani: Ale jak kocham szczeniaczki. Niech sobie skacze, tylko niech mnie nie brudzi….(:evil:) Pani: Też miałam takiego pieska, wilka Ja: To jest wilczak. Pani: Ale mój był prawdziwym wilkiem (chyba pani chodzi o wilczura?) Ja: To jest prawdziwy wilczak Pani: Ale mój był rasowy! Ja: Ona też jest rasowa… Pani: Nie, ktoś musiał panią oszukać. Wilki są ciemniejsze i mają bardziej spadający zad. Ja: To nie jest wilczur, owczarek niemiecki - tylko wilczak czechosłowacki:banghead Pani: Nie, wilki wyglądają zupełnie inaczej. Pewnie pani kupiła pod halą i ktoś panią oszukał. Ja: Nie kupiłam pod halą, kupiłam w hodowli. Ma rodowód. Pani: Musieli panią oszukać! Wilki wyglądają zupełnie inaczej… O tam idzie wilk Pani wskazuje na zaprzyjaźnioną ON-kę, Sorę Pan Sory: O jest nasz wilczak ulubiony, proszę ją puścić, to sobie z Sorą pobiegają. Pani: Ta pani się upiera, że to jest wilk, a ja jej tłumaczę, że to pan ma rasowego wilka, a jej jacyś ludzie wcisnęli kundelka… Pan Sory: - Ciii, powiem pani w wielkiej tajemnicy, że ten szczeniaczek, to prawdziwy dziki wilk z ZOO, tylko niech pani nikomu nie mówi…. ;-) Pani do mnie: (chyba zszokowana) To prawda? Ja: No, nie całkiem…. Nie jest to wilk, tylko pies rasy wilczak czechosłowacki, genetycznie ma tylko ok. 25% genów wilka. Pani: I pani pozwala dzikiemu wilkowi skakać na ludzi?:) |
My na ogół mamy: "a skąd Pani tego wilka wzięła?", "no, gdybym takiego w lesie zobaczył...";), haszczaki się zdarzają, raczej ze znakiem zapytania- to dość logiczne, bo haszczaki to jedyne ogólnie rozpoznawane psy z podobną maską.
O propozycji "załatwienia papierów na tego wilka" już pisałam, ale najlepszy był upór jednego osobnika "ciut wczorajszego", który upierał się, że też padłam ofiarą oszustwa i kupiłam wilka syberyjskiego! :shock: Pomijając oryginalność rasy, która wzbudza zainteresowanie, mamy też do czynienia z "kłopotliwą" nazwą. Bo to i wilczAk (gdzie na ogól pada pytanie "wilczEk"? i czechosłowacki (a może jednak CZESKI)?:D No i "aaaa wilczarz!" i tu następuje tłumaczenie, że nie, wilczarz to chart:) Gdy czekamy z Cheyem na Romka, pod sklepem i jacyś panowie (budowlańcy po pracy) próbują zagajać rozmowę, ucinam krótko, że to mieszaniec, zwykły kundel bury. |
Mi pan na wystawie w Bydgoszczy powiedział, że mam fajnego kojota :rock_3
a tak to był: -lis -husky -wilczak czeski lub słowacki, no bo czechosłowacji już nie ma ;-) |
Chyba też możemy się tu wpisać... ;) Co prawda nasz piesek rasowy nie jest, więc to zwykły kundel wilczakopodobny, ale najbardziej w typie właśnie wilczaka. Jak był malutki to miał uszy wpół zgięte, a poza tym kolorystycznie jak mały wilczak-szaro bury. No i pewien pan, po wyjściu ze sklepu pod którym czekaliśmy, stwierdził że to mały Kaukaz! ;-) Na co ja odpowiadam że to mało prawdopodobne, że to zwykły kundel. Odszedł kawałek po czym wracając do sklepu stwierdził- "Ale to napewno nie Kaukaz?"
O husky'm też ciągle słyszymy, chociaż Nutel jasnej maski nie ma. Więc nie wiem, może ogólnie szaro-bure psy się z husky kojarzą? Brat mojego chłopaka jak słyszy dywagacje na temat rasy naszego psa, to mówi że to wilk prosto z lasu (no w sumie z lasu to on jest...:lol:), ewentualnie jak ktoś trochę milszy, to mówi że podobny do Wilczaka jest, ale rasowy nie jest, więc kundel. Ja mam czarnego-podpalanego cocker spaniela i pomimo charakterystycznych długich uszu usłyszałam kiedyś że to pudelek... Także reguły żadnej nie ma, ludzie mówią co im ślina na język przyniesie. :lol: |
Też się podpiszę, wspomnieniem z wakacji. Kiedy to jeszcze u Kasi była sama Cora, troszkę przed A kluskami. Śpi sobie człowiek spokojnie(wakacyjnie o 13 po południu ;) ), Cora buszuje po ogrodzie i z ulicy słychać;
"- Mamo, mamo, wilk! - Nie, kochanie. To wilczarek. Taki wilkowczarek. " |
No mógłbym również opowiedzieć jakąś historyjkę tego typu, ale jest jedna w drugą stronę która mnie nieźle zaskoczyła ;)
Raz we wrocławiu szedłem wtedy z 2,5 miesięcznym Lunkiem i szła a raczej dreptała o lasce starsza pani na oko coś w okolicy 70-80 lat ze swoim parówkowym pieskiem kundelkiem (taki standardowy stereotypowy czarny krótko włosy kundelek starszej pani) przechodzimy obok a ta pani: "Jaki piękny wilczak czechosłowacki, jak uda się panu przebrnąć przez najtrudniejsze chwile dzieciństwa to będzie pan miał najcudowniejszego przyjaciela od serca" Nie powiem, że mnie nie zamurowało :P :D |
Pytanie ubiegłego tygodnia: "Czy ten pies ma taką dziwną sierść z powodu rasy, czy posiwiał ze starości?" :twisted:
Dzisiaj w kawiarni na widok skądinąd pozytywnie nastawionej Lorki: "Oj, temu psu źle z oczu patrzy, tak jakoś... jakby wilkiem na mnie spoglądał" :p:lol: |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
Pewnie pomyliła typową wilczakową foczkę z położonymi do ataku "uszyma". :D
Oj, niektórzy mieniący się trenerami muszą w zetknięciu z wilczakami na bieżąco korygować swoją wiedzę, dobrze, jeżeli to robią... |
Z ostatniego tygodnia - przechodzimy koło knajpki nad morzem - za knajpka siedzi kilku facetów i jak zobaczyli Imbusa:
" - Zobacz - lis. - No co Ty !!!! Wilk" Zamurowało nas :) |
Quote:
Powitanie przez własnego psa to standard, ale kiedy Lupi (Wicher) albo psy Magdy witają się z nami, to aż się w samym środku duszy ciepło robi... :) NB Czy Wasze wilczaki też witają serdecznie właścicieli swoich psich kumpli gdy spotykają ich bez psów?;) Quote:
|
Quote:
Lorkę jako wilka rozpoznają zazwyczaj małe dzieci i dorośli mieszkający w Beskidzie Niskim :p: No i zagraniczni turyści którzy robią sobie z nią fotki na Rynku. Świetny socjał dla suczy :lol: |
Quote:
I, rzeczywiście - tak samo serdecznie wita tych ludzi, gdy spotykamy ich bez pupili. Nie spotkałam się do tej pory z takim zachowaniem u psów innych niż wilczaki. |
Imbus uwielbia ale to ogromnie uwielbia Adama ( właściciela Zorana).
Jak widzi Adama z Zoranem to czasami zdarzają sie śmieszne sytuacje: Jak patrzy na Adama to merda ogonkiem, kładzie uszy i się smieje całym pyskiem a jak spojrzy w dół na Zorana to od razu uśmiech zamienia się w szczerzenie kłów a ogon i sierść stają dęba!! I tak w ciagu kilku minut mozna obserwować: lubię Adama, nienawidzę Zorana ale lubię Adama ale niecierpię Zorana. Wgląda to przekomicznie :) |
Quote:
|
All times are GMT +2. The time now is 00:35. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org