Wilczak a polskie prawo
Witam!
Piszę do Was z, być może, banalnym pytaniem. Może jest coś na ten temat na wolfdogu-proszę o wskazanie. Sprawa dotyczy umiejscowienia wilczaka w polskich przepisach. Czy, będąc połączeniem owczarka niemieckiego i wilka, wilczak podlega pod listę ras niebezpiecznych. Wykaz "mówi" o rasach niebezpiecznych i ich mieszańcach. Na liście tej, z I gr FCI, są psy obronne,pasterskie i stróżujące /6,w porywach do 7 ras/. Dla złośliwych urzędasów wilczak może zostać potraktowany nie jak oddzielna rasa-chybryda,ale jak zwykły mieszaniec owczarka z wilkiem-taka jest nasza Polska,niestety...:( Będę wdzięczna za informacje. A-ha:sprawa z pozoru może wydawać się śmieszna:?.Za charty /będące obecnie w większości kanapowymi sybarytami/ właśnie wziął się PZŁ /muszę załatwić pozwolenie,bo mogą mi w sytuacji ekstremalnej wilczarza odebrać/. Ponieważ u nasz na wiosce,Laila uważana jest za wilka, a wielu sąsiadów to złośliwa chołota-chciałabym się upewnić,czy mam załatwiać jakieś papierkowe sprawy. Pozdrawiam |
wilczak to NIE JEST mieszaniec owczarka niemieckiego (FCI No. 166) tylko Československý vlčiak (FCI No.332). Osobna rasa i rasy użyte do jej tworzenia nie mają znaczenia.
|
Złośliwemu urzędasowi pokazujesz rodowód i jakiej rasy jest pies i koniec. Nie ma żadnych uprawnień żeby podważać papier ze zk.
|
Quote:
Masz wszystkie potrzebne papiery na psa i nic dodatkowego przynajmniej w tym momencie nie jest Ci potrzebne. Generalnie nie zdarzyło mi się jeszcze aby przypadkowo spotkany patrol policji czy straży mnie zaczepił i chciał jakies papiery. Raz we Wrocławiu zwrócono mi uwagę odnośnie kagańca i na tym się skończyło. Wynikało to bardziej z faktu, że policjanci byli zaintrygowani psami jakie z nami szły. Nikt nie ma prawa doczepić sie, że jest to hybryda i na tej podstawie wszcząć postępowanie. Inaczej troszkę wygląda sytuacja jeśli mieszka się na wsi i jeszcze przy terenach łowieckich,lęgowych czy nieopodal Parków . Wtedy poprostu mogą psa zastrzelić. To pozwolenie nie jest chyba jakimś większym problemem i bardziej chyba chodzi o obowiązek rejestracji i kontroli. Jeśli wilczarz zacznie polować na wilczaka bo mu się coś pomyliło to wtedy nie wiem jakie zezwolenia będą potrzebne. :) |
Quote:
Czy urzędas coś w nim przeczyta nie wiem. Zresztą nie noszę przy sobie rodowodu. Zresztą urzędas aby cokolwiek mógł zrobić musi mieć do tego podstawy. |
>wilczak to NIE JEST mieszaniec owczarka niemieckiego (FCI No. 166) tylko Československý vlčiak (FCI No.332). Osobna rasa i rasy użyte do jej tworzenia nie mają znaczenia<
Mi nie musisz o tym mówić,ja to wiem, i wiedziałam od zawsze. Ale chodzi mi o polskie prawo-ja chyba jego boję się ostatnio najbardziej. Choćby to:w wykazie ras niebezpiecznych jest jużak /tzw. moskiewski strużujący/. Czy ktoś może mi powiedzieć jakie jest jego FCI? O ile mi wiadomo,pies ten jest uznany tylko w Rosji,to czemu jest w polskim wykazie RAS? I właśnie z powodu takich perełek i reakcji wsi na Lailę wyszłam do Was z pytaniem. Dzięki za informacje. P.S. Wilczakrew- na ostre walki wilczarza z wilczakiem nie pytam o pozwolenia /mam karnet wieloletni:lol:/: walki są co drugi dzień /z krwią, ranami itd./. I już wiem,dlaczego Irlandczycy stworzyli wilczarza- w konfrontacji z nim,wilczak nie ma szans...;-) |
Quote:
Quote:
Ja jak jadę do mamy to zawsze mam zabawne sytuacje. Ostatnio jak podjechałem pod dom to ludzie ze sklepu uciekli. Jak idą to patrzą czy Czambor siedzi przed domem. Najlepszy był raz facet na rowerze bo jak nas zobaczył to wjechał w ogrodzenie. Mało brakowało, a by je przeskoczył. Quote:
|
jużak to owczarek południowo-rosyjski a moskiewski stróżujący to całkiem inny pies,kaukaz z domieszką bernardyna. Dwie kompletnie inne bajki.
|
http://100ras.webpark.pl/juzak.jpg
jużak i moskiewski stróżujący http://www.wielkopolska.policja.gov....strozujacy.jpg |
" Jacek Sońta z MSWiA podkreśla, że ministerstwo jest zobowiązane do zasięgania w tej sprawie opinii z zewnątrz, nie ma bowiem własnych ekspertów znających się na psach. "
" W przeszłości, wskutek lobbingu hodowców, Związek skrócił wykaz ras agresywnych z ponad trzydziestu do jedenastu. Nie umieścił też na niej mieszańców. " " W praktyce listę ustala jednak Polski Związek Kynologiczny. " |
Gaga! Dziękuję Ci !
Serio! Dzisiaj w rozmowie ze znajomą weterynarz wspomniałam o moskiewskim stróżującym,a ona mi na to,że "a-ha,chodzi o jużaka...". Kurde! Nikomu nie wolno wierzyć!!! Sorry za pomyłkę!:oops: Ale,tak czy inaczej, na liście jest moskiewski stróżujacy... Dzięki :) Oj,wilczakrew,wilczakrew:lol:! Zrobię trochę zdjęć ,to uwierzysz. Dobrze,że mam dobrze owłosione psy,to nie widać ran. I mam dobrą maść na gojenie /działa też na ludzi, chociaż w zasadzie jest dla koni....;-)/. |
Quote:
Ja nie widzę żadnego problemu z Polskim prawem jeśli pies ma rodowód/metrykę. Jest wilczakiem, a te na żadnej liście się nie znalazły. Problem mogą mieć właściciele bezpapieraków ewentualnie (trzymanie wilka lub hybrydy) |
Quote:
|
Póki rozrastająca się populacja nie pójdzie na układ ze statystyką i nie usłyszymy o ekstremalnych zachowaniach w nieodpowiednich rekach. Wtedy będę pierwsza, która poprze kandydaturę rasy do wejścia na listę.
|
Ta lista i tak niewiele zmienia... W praktyce człowiek kupuje sobie psa jednej z ras umieszczonych na liście, a dopiero potem występuje o pozwolenie na utrzymywanie psa tej rasy. I dostaje je bez specjalnego trudu...
|
>Problem mogą mieć właściciele bezpapieraków ewentualnie (trzymanie wilka lub hybrydy)<
Hmmm...mam wrażenie,że kogoś uraziłam tymi określeniami,a nie taki był mój zamiar. "Mieszaniec" i "hybryda", to określenia z którymi spotkałam się w kontekście wilczaka. Nawet mnie to nie zabolało,gdy mówił chłopek /"mieszaniec"/, ale było mi smutno,gdy mówił "pasjonat psów" i "znawca tematu". ................. A z tych dwóch zdjęć i tak nie zapamiętam który jest który, bo mi się nie chce /ale gafy już nie popełnię i nie będę wierzyć wetom!/.:lol: ................. A swoją drogą,jeśli biorą się już za charty,to tylko patrzeć,kiedy zachaczą okiem o wilczaka....:? |
Charty objęte są przepisami od dość dawna, może mniej sie o nich słyszy bo rzadko paradują po ulicach. Natomiast nadal np. w Rosji są trzymane właśnie do polowań. Niedawno hodowczyni chartów z Rosji (n.b. systematycznie polujących i do tego hodowanych) zainteresowała się żywo wprowadzeniem do hodowli wilczaka. Mam wielką nadzieję, że po rozmowach zrezygnuje z tego pomysłu.
taki zestaw:borzoj i wilczak ma już swoja historię, w Polsce, niestety tragiczną :( p.s.Jakoś kilka dni temu pokazali w TV materiał o odebraniu charta człowiekowi, który "nie wiedział" o konieczności pozwolenia na trzymanie tej rasy. |
Quote:
|
>taki zestaw:borzoj i wilczak ma już swoja historię, w Polsce, niestety tragiczną :(<
Wszystko jest kwestią ludzi.Żal i wilczaka i borzoja...U nas 3 dziewczynki próbują udowadniać sobie,która ważniejsza-i stąd rany.Najważniejsze, zareagować w porę.A gdy im przechodzi,ładuja sie na posłanie /na waleta/ i po wzajemnej mlaskającej kosmetyce usypiają z pyskami między swoimi łapami. Decydując się na psy /szczególnie taki mix/, nie wpadłam ani razu na pomysł szczucia ich na siebie,aby sobie popatrzeć na walkę, jak to przed wiekami bywało. .................... >p.s.Jakoś kilka dni temu pokazali w TV materiał o odebraniu charta człowiekowi, który "nie wiedział" o konieczności pozwolenia na trzymanie tej rasy< Właśnie z powodu tej akcji,zbieramy "siły",aby wpłynąć na władze. Nie,żeby ustawy nie było,ale by była mądra i odpowiadała naszej polskiej rzeczywistości.Ból polega na tym,że odgrzebali przepisy i w dosyć dziwacznej formie,chcą z tego zrobić ustawę.A jak się nasi rodzimi ustawodawcy za coś biorą,to....załatwią nas na cacy... I rzecz,która boli najbardziej. Nie są w stanie egzekwować ustaw o ochronie zwierząt,lista ras niebezpiecznych istnieje jakby w powietrzu a ministerstwo zabrało się za charty...Brak konsekwencji,brak ujednoliconego prawa,brak pieniędzy na wspieranie prawa /chociażby schroniska/. Psy jak robiły na wielkomiejskich chodnikach,tak robią-a mandaty są świstkami bez znaczenia...o chip-ach nie wspomnę. I jeszcze jedno:informacja o pozwoleniu na charta,tak na zdrowy rozum,powinna do kupującego "przyjść" od ZKwP czy hodowcy. Bo pomyśl:czy jeśli chcę kupić welsh corgi, to muszę sama pomyśleć,czy są jakieś przepisy w Ministerstwie Rolnictwa,dział:chodowla bydła? Szczególnie,że charty w Polsce nie "służą" /gros/ do polowań.A jeśli,to nielegalnie rozmnażane mieszańce. Czy wyobrażasz sobie,aby ktoś posiadający za bardzo duże pieniądze psa /obecnie kanapowego/, pozwoliłby mu stanąć oko w oko z rozjuszoną lochą? Mi osobiście,żal byłoby i psa i pieniędzy... Dobrej nocy |
Niestety w każdym przypadku cierpią zwierzęta.
Cała winę za taki stan ponosimy my ludzie kierujac się bezmyślnością i chęcią szybkiego zarobku. Zwierze nie jest agresywne i nie morduje dla satysfakcji. Nie ma rozumu jak człowiek ale też myśli. Jednak to jak myśli i czego się nauczy zalezy tylko i wyłącznie od nas. Genetyka stanowi tutaj zaledwie 20 % podłoża i czasami jest lżej czasami ciężej ale i tak reszta jest zależna od nas. Ustawy, zakazy, listy niczego tutaj nie załatwią bo tak w zasadzie to nie ma świadomości. Małe jest piekne - urosło do schronu lub na ulice. Las pomijam. |
All times are GMT +2. The time now is 15:03. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org